Precjoza

Dziś zaprezentuje kolejny komplet sutasz. Składa się z kolczyków i bransoletki ponownie w kolorach biało czarnych. Jakoś taka kolorystyka najbardziej przypada kobietom do gustu.  Kolczyki wykonane metodą sutasz. Całość wykończona koralikami toho. Kolczyki są dwustronne co można zauważyć na powyższym zdjęciu.  Bransoletka o długości 23 cm. Podobnie jak kolczyki wykończona koralikami toho

Nareszcie skończona- moja pierwsza broszka motyl. Gdy podjęłam się wykonania tej broszki nie spodziewałam się, że jest to tak pracochłonna i przede wszystkim czasochłonna praca.   Całość wykonana z koralików toho 11/o Trans- Rainbow Sapphire,Toho Round 11/0 Opaque Jet,  Toho11/0 Opaque-Lustered Navajo White. Już mam zamówienie na kolejnego ale muszę najpierw odpocząć zanim wezmę się za kolejnego motyla.

Kolejna bransoletka wykonana metodą sutasz.  Zrobiona na zamówienie. Bransoletka wykonana jest z pięciu nitek sutasz i perełek. Długość bransoletki 23cm.

Nietypowe zamówienie złożyła mi koleżanka z pracy.  A mianowicie poprosiła mnie, żeby zrobiła ozdobną obrożę dla jej psa. Wykonana została za pomocą splotu makrama. Wplotłam również zielone koraliki.  Jak na pierwszą w moim życiu obrożę wyszła chyba nieźle.

Kolejny prezent imieninowy. Zielony kaboszon opleciony koralikami toho round w kolorze green teatru oraz green grass w rozmiarach 15/o i 11/o. Wisiorek zawieszony jest na czterech rzemykach. Mam nadzieję, że solenizantka jest zadowolona.

Prezentuję tym razem naszyjnik wykonany z myślą o Mojej Mamie. Kaboszon Dama Camea opleciona została czarno- białymi koralikami toho w dwóch wielkościach 11/o i 15/o. Całość zawieszona jest na 50 cm czarnym metalowym łańcuszku.

Biało- czarny komplet naszyjnik i kolczyki wykonane metodą sutasz. W naszyjniku wykorzystałem trzy kaboszony i kilka czarnych koralików. W przypadku kolczyków główny koralik to noc kairu. Co o tym sądzicie. Mam nadzieje, że się Wam podoba

Kolejny komplet wykonany na zamówienie. Kolczyki i zawieszka na łańcuszek. Długo zastanawiałam się co mam zrobić. Koleżanka poprosiła o zrobienie srebrnych kolczyków dodatkowo kule oplecioną koralikami toho z której zrobiłam zawieszkę.

Kolczyki wykonywane na zamówienie dla Mojej dobrej koleżanki.   Kryształki Swarovskiego oplecione zostały koralikami toho 11/o i 15/o. Tutorial na kolczyki znalazłam na bloku koraliki tudzież - http://koralikowaweraph.blogspot.com/ .  Mam nadzieję, że Wam się podobają.

Mój kolejny naszyjnik sutasz jest połączeniem metody sutasz i oplatania kabonoszy. Obszyte koralikami toho kaboszony to najzwyklejsze półprodukty wykorzystywane do dekoracji bluzek.   I co Wy na to?

Kolejne wyzwanie jakie podjęłam to bransoletki techniką Makrama z wykorzystaniem koralików schamballa. Wszystkim napewno znany wzór. :) dość popularny. Udało mi się wykonać około 10 sztuk. Rozeszły się jak ciepłe bułeczki :). www.crystalove.pl Dla siebie wykonałam także bransoletkę techniką Makrama i wykorzystałam tunel schamballa.  

 Po prawie 2 miesięcznej nieobecności znów hurtowo zaprezentuję moje prace.  Tym razem będzie to srebrno- fioletowa broszka wykonana na zamówienie.  Fioletowy kaboszon został opleciony koralikami toho 15/o oraz 11/o.   Mam nadzieje, że się podoba.

Idą za ciosem wrzucę odrazu zdjęcia bransoletki wykonanej metodą tureckiego sznura szydełkowo-koralikowego.  Bransoletkę wykonałam na podstawie kursu na turecki sznur szydełkowo-koralikowy opublikowany na stronie Koraliki tudzież prowadzony przez panią Karolinę Kaczor. Dokladny opis znajdziecie na stronie http://koralikowaweraph.blogspot.com/2012/06/sznur-turecki-kurs-krok-po-kroku.html

Dziś znalazłam troszeczkę czasu na wrzucenie zdjęć mojej kolejnej pracy.  Wszystko jak zwykle w biegu :)  Resztki koralików toho wykorzystałam do zrobienia naszyjnika. Ich ilość nie wystarczyłaby na  zrobienie bransoletki. Więc postanowiłam umieścić je na obręczy.  Podoba się ...? Mam nadzieję, że choć trochę tak.

Witam Wszystkich !!!      Przerażenie mnie ogarnęło, gdy właśnie spojrzałam kiedy ostatni raz umieściłam coś na moim blogu. To już prawie 4 miesiące. Dlatego postanowiłam się spiąć i nadrobić zaległości. Dzieci właśnie śpią, więc zamiast regenerować siły do dalszej walki, szybko sięgnęłam po aparat i zrobiłam kilka fotek moich kolejnych wyrobów. Pomimo wielu zajęć, kilku kursów zawodowych, które muszę do czerwca pozamykać, pracy i opieki nad małymi niuniami, znajduję trochę czasu na moja pasję.  Chcę Wam pokazać moją pierwszą ważkę i jak narazie ostatnia :). Długo nie zamierzam tego powtarzać. Naprawdę chylę czoło dla dziewczyn które zrobiły kilkanaście takich cudeniek. Strasznie żmudna i monotonna praca (jak dla laika takiego jak ja :]). Poprawiałam ją chyba ze sto razy ale w końcu się udało.   Niestety nie pamiętam skąd wzięłam wzór na skrzydełka, bo było to dawno temu i niestety nie zapisałam źródła, ale jak znajdę trochę czasu to poszukam i umieszczę link. Nie chciał